XXVIII Wydział Sądu Okręgowego w Warszawie, tzw. „wydział frankowy” (sygnatura akt: XXVIII Cz 5/21) oddalił 1 czerwca br. zażalenie Santander Bank Polska na udzielenie przez Sąd zabezpieczenia w postaci wstrzymania obowiązku spłaty rat kredytu na czas trwania rozprawy – poinformował pełnomocnik, który prowadzi sprawę. To dobra wiadomość dla konsumentów pozostających w sporach z bankami.
Co istotne, z ustnego uzasadnienia SO w Warszawie wynika, że mamy do czynienia z precedensowym rozstrzygnięciem, które może mieć ważny wpływ na dalszą linię orzecznictwa stołecznego sądu w takich sprawach.
Dotychczas tzw. wnioski o zabezpieczenie powództwa w wielu przypadkach nie były akceptowane przez sądy. Orzeczenie sędziów z „wydziału frankowego” może to jednak zmienić. – Można się spodziewać, iż wnioski o ustanawianie tego rodzaju zabezpieczenia będą uwzględniane przez sądy w przypadkach, w których kredytobiorcy uiścili na rzecz banku co najmniej kwotę wypłaconego kredytu. Takie orzeczenia mogą zniechęcić banki do podejmowania działań mających na celu przedłużanie postępowań – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Należy jednak pamiętać, że jeśli ostatecznie sąd zdecyduje, że umowa kredytowa jest ważna, bank będzie miał prawo do naliczenia odsetek kapitałowych za okres „zamrożenia” rat.
Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił roszczenie ING Banku Śląskiego o bezumowne korzystanie z kapitału po upadku umowy – czytamy w piątkowych doniesieniach medialnych. Tym samym tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy, z uwagi na zamieszczenie w niej klauzul niedozwolonych, SO uznał za bezprawne.
Zdaniem białostockiego sądu, roszczenie banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w przypadku unieważnienia umowy z powodu stosowania przez bank klauzul niedozwolonych nie ma oparcia w przepisach polskiego prawa materialnego. Co więcej, jest sprzeczne z Dyrektywą 93/13/EWG ws. nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Co to oznacza dla konsumentów ING Banku
Kredytobiorcy zobowiązani są do zwrotu jedynie kwoty zaciągniętego kredytu. Konsumenci nie muszą zwracać bankowi większej kwoty, niż pożyczyli w ramach kredytu. Bank nie ma zatem prawa żądać od konsumentów wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Czego dotyczyła sprawa
Sprawa dotyczyła umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do franka, zawartej z ING Bankiem w 2008 r. Sąd Okręgowy w Katowicach w 2018 r. uznał tę umowę w całości za nieważną. Wówczas Bank zażądał od kredytobiorców zwrotu kapitału wraz z opłatami za korzystanie z kapitału. Następnie sprawa była rozpatrywana kolejno przez Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Ostatecznie, po ponownym rozpatrzeniu sprawy, Sąd Okręgowy oddalił 19 maja 2021 r. roszczenie ING Banku o wynagrodzenie za korzystanie kapitału.
UOKiK krytycznie wypowiadał się nt. możliwości żądania przez banki wynagrodzeń za korzystanie z kapitału – zobacz więcej.
– Wyrok nie jest dla nas zaskoczeniem – przeciwnie, jest zgodny z dotychczasową linią orzeczniczą Trybunału, naszymi przewidywaniami i dotychczasowym stanowiskiem. To orzeczenie wymaga szerszego spojrzenia, tj. odniesienia go do dotychczasowego orzecznictwa TSUE, a przypomnę, że jest ono prokonsumenckie – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Więcej na ten temat >>>
Stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie interpretacji art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim w kontekście wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 11 września 2019 r. w sprawie C-383/18 (Lexitor)
Mając na względzie doniosłość prawną wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE lub Trybunał) z dnia 11 września 2019 r. w sprawie C-383/18 (Lexitor), dalej: Wyrok, jego znaczenie dla konsumentów (z uwagi na rozpatrywanie pytania prejudycjalnego, złożonego przez polski sąd), jak również zróżnicowaną praktykę podmiotów rynku finansowego, wynikającą z interpretacji tego orzeczenia – Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: Prezes UOKiK) przedstawia następujące Stanowisko.
W pierwszej kolejności należy wyjaśnić jaki charakter mają postępowania przed TSUE, dotyczące wniosków prejudycjalnych sądów krajowych. Zgodnie z art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (dalej: TUE), Trybunał orzeka w trybie prejudycjalnym, na wniosek sądów Państw Członkowskich, w sprawie wykładni prawa Unii. Sądy krajowe formułują pytania prejudycjalne na bazie rozstrzyganych zagadnień, w ramach których powzięły wątpliwość, co do sposobu, w jaki powinno być interpretowane prawo UE. Przedmiotem badania Trybunału jest więc wyłącznie wykładnia prawa UE. Tym samym TSUE nie wskazuje, jak w danym sporze powinien orzec sąd krajowy, lecz jaką wykładnię prawa UE powinien zastosować podejmując swoje rozstrzygnięcie.
Orzeczenie TSUE ma znaczenie nie tylko dla konkretnej sprawy rozstrzyganej przez sąd krajowy, który jest nim związany, lecz również dla spraw rozstrzyganych przez inne sądy, w których zastosowanie mają przepisy prawa UE interpretowane przez Trybunał. Oznacza to, że nie tylko sąd, który zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym, ale także wszystkie inne sądy, które rozpatrują podobną kwestię, związane są wyrokiem TSUE, co wynika z art. 4 ust. 3 TUE o lojalnej współpracy. Przedmiotowa zasada rozumiana jest w ten sposób, że wszystkie organy Państwa Członkowskiego, w tym sądy, muszą respektować prawo UE, w tym orzeczenia TSUE. Takie stanowisko prezentuje również Sąd Najwyższy, który wskazał, że „wobec Sądu Najwyższego prejudycjalne orzeczenia wykładnicze TSUE mają względną moc wiążącą poza tzw. sprawą główną. Ich oddziaływanie jest zatem podobne do tego, jakie cechuje uchwały SN mające status zasad prawnych”[1]. Wskazać również należy, że sąd krajowy powinien dokonywać wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem UE. Jak podkreśla TSUE, sąd krajowy nie ma żadnych racjonalnych podstaw, aby twierdzić, iż nie może dokonać wykładni przepisu prawa krajowego zgodnie z prawem Unii jedynie ze względu na to, że do tej pory interpretowano ten przepis w sposób, który nie jest zgodny z tym prawem[2]. Obowiązek dokonywania ww. wykładni ograniczony jest przez ogólne zasady prawa, w szczególności zasadę pewności prawa, i nie może służyć jako podstawa dla dokonywania wykładni prawa krajowego contra legem[3]. Jednakże, o ile obowiązek wykładni zgodnej nie może służyć jako podstawa do dokonywania wykładni prawa krajowego contra legem, to sądy krajowe – jeżeli wymagają tego okoliczności – powinny zmienić utrwalone orzecznictwo krajowe, jeżeli opiera się ono na interpretacji prawa krajowego, której nie da się pogodzić z celami dyrektywy[4].
Wyrok TSUE nie jest zatem rozstrzygnięciem prawotwórczym, lecz takim, który dokonuje interpretacji prawa już obowiązującego. Oznacza to, że nie wywołuje on skutku jedynie na przyszłość, ale wykładnia w nim zaprezentowana odnosi się do całego okresu obowiązywania przepisu prawa, który był przedmiotem oceny. Orzeczenia te nie tworzą i nie zmieniają prawa, lecz stanowią jego wykładnię.
We wskazanym na wstępie Wyroku w sprawie C-383/18, TSUE dokonał wykładni art. 16 ust. 1 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającej dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz.U. 2008, L 133, s.66; sprostowania: Dz.U.2009, L 207, s.14; Dz.U. 2010, L 199, s. 40; Dz.U. 2011, L 234, s.46 – dalej: Dyrektywa). Zgodnie z art. 16 ust. 1 Dyrektywy, konsument ma prawo w każdym czasie spłacić w całości lub w części swoje zobowiązania wynikające z umowy o kredyt. W takich przypadkach jest on uprawniony do uzyskania obniżki całkowitego kosztu kredytu, na którą składają się odsetki i koszty przypadające na pozostały okres obowiązywania umowy.
Powyższy przepis został zaimplementowany do krajowego porządku prawnego przez wprowadzenie do ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 1083 – dalej: ukk), przepisów art. 48 i art. 49. Zgodnie z art. 48 ust. 1 ukk, konsument ma prawo w każdym czasie do spłaty całości lub części kredytu przed terminem określonym w umowie. W przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą (art. 49 ust. 1 ukk). W przypadku spłaty części kredytu przed terminem określonym w umowie, ust. 1 stosuje się odpowiednio (art. 49 ust. 2 ukk).
Dodać w tym miejscu trzeba, że już w 2016 r., a więc jeszcze przed wydaniem Wyroku, w związku z pojawiającymi się rozbieżnościami interpretacyjnymi dotyczącymi art. 49 ukk, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stał na stanowisku, że przepis ten należy rozumieć w ten sposób, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu konsumenckiego następuje obniżenie wszystkich możliwych kosztów takiego kredytu, niezależnie od ich charakteru i niezależnie od tego, kiedy koszty te zostały faktycznie poniesione przez kredytobiorcę, z tym że redukcja ta ma charakter proporcjonalny, tj. odnosi się do okresu od dnia faktycznej spłaty kredytu do dnia ostatecznej spłaty określonej w umowie[5]. Wyjaśnić przy tym należy, że definicja całkowitego kosztu kredytu zawarta została w art. 5 pkt 6 ukk i zgodnie z tym przepisem obejmuje: wszelkie koszty, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, w szczególności: a) odsetki, opłaty, prowizje, podatki i marże jeżeli są znane kredytodawcy oraz b) koszty usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu lub do uzyskania go na oferowanych warunkach – z wyjątkiem kosztów opłat notarialnych ponoszonych przez konsumenta. Inna wykładnia wskazanego przepisu art. 49 ukk nie jest przekonująca, gdyż umożliwiałaby jego łatwe obchodzenie. Zamiast pobierania odsetek, kredytodawcy mogliby konstruować umowy kredytowe w taki sposób, że tylko w niewielkim stopniu, lub w ogóle nie pobieraliby odsetek, a więc wynagrodzenia z tytułu kapitału przekazanego kredytobiorcy, natomiast wynagrodzenie to ukryte by było pod tzw. prowizjami z tytułu udzielenia kredytu, opłatami przygotowawczymi, administracyjnymi itp. W ten sposób dochodziłoby do obejścia i naruszenia ratio legis art. 49 ukk (w związku z art. 5 pkt 6 ukk) – przepis ten miał w zamyśle ustawodawcy „uniemożliwić kredytodawcom obchodzenie przepisów ustawy przez rozkładanie konsumentom rat w taki sposób, że w pierwszym okresie kredytowania spłacie podlegać będą jedynie odsetki lub odsetki i tylko nieznaczna część kapitału”[6]. Reguluje on zatem skutki spłaty kredytu przed terminem, przewidując nakaz obniżenia całkowitego kosztu proporcjonalnie do okresu, o który skrócono czas kredytowania, licząc od momentu spłaty kredytu przed terminem[7].
Powyższe stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 2016 r. oznaczało tym samym, że art. 49 ust. 1 ukk należy rozumieć w ten sposób, że nie wyłącza on przedmiotowo możliwości obniżenia żadnego z rodzajów kosztów określonych w art. 5 pkt 6 tej ustawy. Obniżenie to powinno natomiast mieć charakter proporcjonalny w tym sensie, że ograniczone jest do okresu od dnia faktycznej spłaty do dnia ostatecznej spłaty określonej w umowie. Intencją ustawodawcy i celem art. 16 ust. 1 Dyrektywy było bowiem to, aby nie różnicować możliwości obniżenia kosztu kredytu w zależności od tego, jaki charakter ma ten koszt i w jakim czasie został poniesiony oraz ustanowienie proporcjonalnej redukcji całkowitego kosztu kredytu – niezależnie od tego, kiedy ten koszt został poniesiony przez kredytobiorcę.
TSUE w Wyroku potwierdził zatem zasadność stanowiska zaprezentowanego uprzednio przez Prezesa UOKiK. Stwierdził bowiem, że art. 16 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu obejmuje wszystkie koszty, które zostały nałożone na konsumenta. Obniżka całkowitego kosztu kredytu obejmuje tym samym również koszty, których wysokość nie jest zależna od okresu obowiązywania umowy.
Mając zatem na uwadze zasadę prounijnej wykładni prawa, w taki sam sposób rozumieć należy art. 49 ukk. Oznacza to, że przepisy ukk przyznają konsumentowi, który dokonał całkowitej, wcześniejszej spłaty kredytu, prawo do uzyskania obniżki całkowitego kosztu tego kredytu, to znaczy wszystkich kosztów określonych w art. 5 pkt 6 ukk (art. 3 lit. g Dyrektywy), nie zaś wyłącznie tych, których wysokość jest powiązana z długością trwania umowy kredytu. To samo dotyczy częściowej spłaty kredytu.
W tym miejscu należy wskazać, że w pkt 26 Wyroku Trybunał określa, że „Niemniej, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału, przy dokonywaniu wykładni przepisu prawa Unii należy uwzględniać nie tylko jego brzmienie, lecz także jego kontekst oraz cele regulacji, której część on stanowi[8]”. Jednocześnie uzasadniając rozstrzygnięcie, TSUE przypomniał, że celem Dyrektywy jest zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentów. Ów system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania.
W świetle powyższego, w opinii Prezesa UOKiK, art. 49 ukk, który stanowi implementację art. 16 ust. 1 Dyrektywy, należy interpretować w sposób możliwie najprostszy dla konsumentów, gdyż to ich ochronę, ze względu na słabszą pozycję, mają zapewniać zapisy Dyrektywy. Dlatego Prezes UOKiK stoi na stanowisku, że metoda obliczania kwoty obniżenia kosztów kredytu, która zapewni odpowiednio wysoki poziom ochrony konsumentów, to metoda liniowa. Metoda ta zakłada proporcjonalne obniżenie całkowitego kosztu kredytu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono okres kredytowania. Według słownika języka polskiego „proporcjonalny” oznacza: mający określony stosunek części do całości, wyrażający określony stosunek do jakiejś wielkości; pozostający w takim stosunku do innej wielkości, że gdy tę drugą zwiększymy lub zmniejszymy pewną liczbę razy, pierwsza zwiększy się lub zmniejszy taką samą liczbę razy.[9]
Formuła obliczenia kwoty obniżenia kosztów kredytu – przy użyciu metody liniowej – będzie wymagała ustalenia:
jaka część poniesionych kosztów kredytu przypada na jeden dzień kalendarzowy;
liczby dni, o które skrócono okres kredytowania (liczba dni od daty faktycznej spłaty kredytu do określonego w umowie terminu spłaty kredytu).
Kwota obniżenia powinna stanowić iloczyn kosztu przypadającego na 1 dzień kalendarzowy i liczby dni, o które skrócono okres kredytowania.
Metoda liniowa powinna znaleźć odpowiednie zastosowanie również w przypadku spłaty części kredytu przed terminem określonym w umowie.
Zdaniem Prezesa UOKiK, taka metodologia jest zrozumiała i przejrzysta dla konsumentów. Warto też podkreślić, że analogiczne rozwiązanie (liniowy zwrot opłaty) znajduje zastosowanie w odniesieniu do produktów ubezpieczeniowych, w przypadku wypowiedzenia przez ubezpieczającego umowy ubezpieczenia w trakcie okresu ochrony ubezpieczeniowej oraz związanym z tym zwrotem składki. Stosowanie różnych metod wprowadzałoby dodatkową konfuzję na rynku finansów osobistych.
Powyższe potwierdza, że metoda liniowa jest nie tylko zrozumiała i łatwa do zastosowania, ale też – w ocenie Prezesa UOKiK – najlepiej oddaje równowagę stron, jak również zapewnia transparentność oraz niepodatność na manipulację w zakresie struktury rat kredytowych.
Przytoczone argumenty, w uznaniu Prezesa UOKiK powinny znaleźć również zastosowanie do sytuacji, w których spłata kredytu przed terminem jest związana z zaciągnięciem na ten cel przez konsumenta kolejnego kredytu (tzw. konsolidacja kredytów).
Warszawa, 2 marca 2020 r.
[1] Uchwała SN z dnia 14 października 2015 r., sygn. I KZP 10/15. [2] Wyrok TSUE z dnia 5 września 2019 r. w sprawie C-331/18 (Pohotovosť) pkt 55; podobnie wyrok TSUE z dnia 17 kwietnia 2018 r., w sprawie С-414/16 (Egenberger) pkt 73. [3] Wyrok TSUE z dnia 16 lipca 2009 r. w sprawie C-12/08 (Mono Car Styling), pkt 61 i przytoczone tam orzecznictwo. [4] Wyrok TSUE z dnia 8 maja 2019 r. w sprawie C 566/17 (Związek Gmin Zagłębia Miedziowego), pkt 49 i przytoczone tam orzecznictwo. [5]https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=12368. [6] Uzasadnienie projektu ustawy z dnia 12 maja 2011 o kredycie konsumenckim, druk nr 3596 Sejmu VI kadencji, s. 46, www.sejm.gov.pl [7] Rutkowska-Tomaszewska, E. (2016). Redukcja kosztów kredytu konsumenckiego a przedterminowa jego spłata w świetle art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim. Studia Prawno-Ekonomiczne, t. C, 2016. [8] Zob. podobnie wyrok z dnia 10 lipca 2019 r., Bundesverband der Verbraucherzentralen und Verbraucherverbände, C‑649/17, EU:C:2019:576, pkt 37). [9] Mały słownik języka polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, str. 709.
13 grudnia 2017 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w przeważającej części oddalił apelację mBank S.A. od wyroku Sądu I instancji (Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, SOKiK) i uznał za niedozwolone postanowienia wzorca umowy stosowanego przez Bank.
Powodowie wnieśli powództwo o uznanie za niedozwolone postanowień, znajdujących się w Regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach bankowości detalicznej mBanku S.A. (w wersji z lipca 2014 r.), o następującej treści: „1. Kredyty waloryzowane mogą być waloryzowane kursem następujących walut: USD/EUR/CHF/GBP według Tabeli kursowej Banku.
2. […] Przeliczenia kredytu na walutę waloryzacji Bank dokonuje wg kursu kupna danej waluty z Tabeli kursowej Banku obowiązującej w dniu i godzinie uruchomienia kredytu.
4. Wysokość kursów kupna/sprzedaży walut obowiązujących w danym dniu roboczym może ulegać zmianie. Decyzja o zmianie wysokości kursów jak również o częstotliwości zmiany podejmowana jest przez Bank z uwzględnieniem czynników wymienionych w ust. 6.
6. Kursy kupna/sprzedaży walut, jak również wysokość spreadu walutowego wyznaczane są z uwzględnieniem poniższych czynników:
1) bieżących notowań kursów wymiany walut na rynku międzybankowym,
2) podaży i popytu na waluty na rynku krajowym
3) różnicy stóp procentowych oraz stóp inflacji na rynku krajowym,
4) płynności rynku walutowego,
5) stanu bilansu płatniczego i handlowego”.
Wyrokiem z 19 kwietnia 2016 r. (sygn. akt XVII AmC 2939/14) SOKiK uznał za niedozwolone i zakazał Bankowi wykorzystywania w obrocie z konsumentami jednego z zakwestionowanych przez konsumentów postanowień, tj.: „Przeliczenia kredytu na walutę waloryzacji Bank dokonuje wg kursu kupna danej waluty z Tabeli kursowej Banku obowiązującej w dniu i godzinie uruchomienia kredytu”.
W pozostałym zakresie Sąd I instancji oddalił powództwo konsumentów. Od tego rozstrzygnięcia apelację wnieśli zarówno Powodowie, jak i pozwany Bank.
13 grudnia 2017 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w przeważającej części oddalił apelację Banku i zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uznał za niedozwolone trzy z czterech zakwestionowanych przez konsumentów klauzul o treści: „2. […] Przeliczenia kredytu na walutę waloryzacji Bank dokonuje wg kursu kupna danej waluty z Tabeli kursowej Banku obowiązującej w dniu i godzinie uruchomienia kredytu.
4. Wysokość kursów kupna/sprzedaży walut obowiązujących w danym dniu roboczym może ulegać zmianie. Decyzja o zmianie wysokości kursów jak również o częstotliwości zmiany podejmowana jest przez Bank z uwzględnieniem czynników wymienionych w ust. 6.
6. Kursy kupna/sprzedaży walut, jak również wysokość spreadu walutowego wyznaczane są z uwzględnieniem poniższych czynników:
1) bieżących notowań kursów wymiany walut na rynku międzybankowym,
2) podaży i popytu na waluty na rynku krajowym
3) różnicy stóp procentowych oraz stóp inflacji na rynku krajowym,
4) płynności rynku walutowego,
5) stanu bilansu płatniczego i handlowego”.
W ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny wskazał, że podziela stanowisko Prezesa UOKiK, wyrażone w istotnym poglądzie złożonym w sprawie (treść dostępna pod adresem: https://uokik.gov.pl/istotny_poglad_w_sprawie.php?news_id=13350&news
_page=10&print=1). Sąd podkreślił, że zastosowany przez mBank S.A. mechanizm waloryzacji kredytu hipotecznego polegający na dwukrotnym przeliczeniu wysokości zobowiązania przy wykorzystaniu dwóch różnych mierników waloryzacji (tj. kursu kupna i kursu sprzedaży waluty) jest abuzywny. Sąd zwrócił uwagę, że takie ukształtowanie stosunku prawnego prowadzi do uzyskania przez Bank dodatkowego wynagrodzenia, wysokości którego w momencie zawierania umowy kredytu (ani w momencie spłaty poszczególnych jego rat) konsument nie jest w stanie w żaden sposób wyliczyć. W ocenie Sądu niedozwolone nie jest samo odesłanie do tabel Banku, lecz stosowany przez Bank sposób ustalania wysokości kursów walut, a w konsekwencji spreadu walutowego.
Co nie mniej istotne, Sąd wskazał, że w omawianej sytuacji Bank narzucił kredytobiorcom obowiązek ponoszenia nieuzasadnionych kosztów kredytu, mimo że nie wiążą się one z żadnym świadczeniem ze strony Banku. Sąd odwołał się do art. 110 ustawy Prawo bankowe, który stanowi, że Bank może pobierać opłaty od klientów z tytułu wykonywanych czynności bankowych. W ocenie Sądu, w opisywanym przypadku Bank nie świadczył żadnych czynności na rzecz kredytobiorców, a jednocześnie przyznał sobie prawo do pobierania od nich dodatkowych opłat, które wykraczały poza dyspozycję art. 110 Prawa bankowego. Sąd podkreślił, że dokonywanie waloryzacji zobowiązania nie jest świadczeniem na rzecz kredytobiorcy.
Odnosząc się do powodów uznania za abuzywne postanowienia określającego czynniki, na podstawie których Bank mógł zmienić wysokość kursów kupna i sprzedaży walut oraz wysokość spreadu walutowego, Sąd wskazał, że przytoczone postanowienie nie reguluje, w jakim stopniu poszczególne czynniki są przez Bank uwzględniane i jaka jest zależność pomiędzy nimi. Jednocześnie Sąd podkreślił, że klauzula nie precyzuje, w jakim czasie zmiana tych czynników zostanie przez Bank uwzględniona przy ustaleniu wysokości kursu waluty. Sąd zwrócił również uwagę, że konsumenci nie mają możliwości zweryfikowania, czy zmiany czynników stanowiły efekt arbitralnej decyzji Banku, czy były określone w sposób prawidłowy.
Sąd wskazał także, że analizowane klauzule nie dotyczą świadczeń głównych stron, za które należy uznać świadczenie kredytodawcy do przekazania kwoty kredytu i świadczenie kredytobiorcy polegające na spłacie kwoty kredytu wraz z wynagrodzeniem. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2017 r. (sygn. akt VII ACa 1036/17)
21 grudnia 2016 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok w sprawie dotyczącej artykułu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów mówiącego o stosowaniu niedozwolonych postanowień we wzorcach umów. Orzeczenie potwierdza zgodność z prawem unijnym przepisów ustawy oraz prawidłowość ich dotychczasowej interpretacji przez UOKiK
Stan faktyczny sprawy
Wyrok zapadł w związku z pytaniem prejudycjalnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Rozpoznawał on sprawę z odwołania przedsiębiorcy prowadzącego biuro podróży. Urząd wydał decyzję uznającą stosowanie – wpisanych do rejestru – niedozwolonych postanowień we wzorcu regulaminu przedsiębiorcy za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i nałożył karę pieniężną. Sprawy sądowe, w wyniku których kwestionowane klauzule znalazły się w rejestrze, toczyły się wobec innych przedsiębiorców turystycznych, nie spółki objętej decyzją.
Niedozwolone postanowienia, inaczej zwane klauzulami abuzywnymi, są publicznie dostępne w rejestrze klauzul niedozwolonych. Zawiera on zabronione postanowienia umowne, jakie stosowali przedsiębiorcy z różnych branż, m.in. finansowej, telekomunikacyjnej czy ubezpieczeniowej, niewiążące na mocy wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Pytanie prejudycjalne
Pytanie prejudycjalne dotyczyło zgodności z prawem unijnym art. 24 ust. 2 pkt 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Przepis ten umożliwia Urzędowi stwierdzenie praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów wobec przedsiębiorcy stosującego postanowienie wpisane do rejestru w sytuacji, gdy nie był on stroną postępowania o uznanie postanowienia za niedozwolone.
Wątpliwości sądu pytającego wzbudzał fakt, że przedsiębiorca taki nie ma możliwości przedstawienia argumentu braku niedozwolonego charakteru danych postanowień i tym samym jest pozbawiony prawa do bycia wysłuchanym. W związku z tym, TSUE badał także, czy krajowe przepisy mogą być niezgodne z art. 47 Karty praw podstawowych, statuującym prawo do skutecznego środka prawnego i dostępu do bezstronnego sądu.
Treść wyroku TSUE
Trybunał Sprawiedliwości uznał jednak, że przepisy prawa unijnego nie stoją na przeszkodzie, by stosowanie postanowień wzorców umów o treści tożsamej z treścią postanowień wpisanych do krajowego rejestru mogło zostać uznane za działanie bezprawne w stosunku do innego przedsiębiorcy. Dotyczy to sytuacji, gdy nie brał on udziału w postępowaniu, w wyniku którego owo postanowienie wpisano do rejestru.
Działanie takie może też stanowić podstawę nałożenia kary pieniężnej. Warunkiem jest, by przedsiębiorcy przysługiwał środek prawny zarówno przeciwko decyzji uznającej tożsamość porównywanych postanowień, jak i decyzji ustalającej kwotę kary pieniężnej.
Wnioski
Orzeczenie TSUE potwierdza zatem zgodność z prawem unijnym przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w omawianym zakresie, a także prawidłowość ich interpretacji przez Urząd.
Przepisy polskiego prawa
Zgodnie z art. 24 ust. 2 pkt 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów stosowanie postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, stanowi praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Taka praktyka jest zagrożona karą pieniężną w wysokości do 10 % obrotu przedsiębiorcy osiągniętego w roku poprzedzającym rok nałożenia kary.
Do 17 kwietnia 2016 r. podstawą wpisania postanowienia do rejestru był wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Powództwo miał możliwość wnieść każdy, kto mógłby zawrzeć umowę zawierającą kwestionowane postanowienie. W razie uwzględnienia powództwa, SOKiK zakazywał wykorzystywania postanowienia, a po uprawomocnieniu się wyroku Urząd wpisywał je do rejestru.
Urząd z kolei kwestionował stosowanie postanowień wpisanych do rejestru, niezależnie od tego, czy wyroki, na podstawie których dokonano wpisu, zapadły przeciwko kontrolowanym, czy innym przedsiębiorcom. Oceniając możliwość postawienia zarzutu stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów UOKiK badał tożsamość porównywanych klauzul oraz cel ich stosowania. Literalna zbieżność treści porównywanych postanowień (użyte sformułowania) nie miała decydującego znaczenia. Ważna była tożsamość negatywnych dla konsumenta skutków i zakres ich oddziaływania. Przedsiębiorca mógł jednak zakwestionować zarówno przypisanie mu stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, jak i wysokość nałożonej kary pieniężnej składając odwołanie do SOKiK. To inicjowało cywilny spór sądowy pomiędzy Urzędem a przedsiębiorcą.
Zmiana systemu abstrakcyjnej kontroli wzorców umów
Po 17 kwietnia 2016 r. zmienił się system kontroli postanowień wzorców umów, co nastąpiło w związku z wejściem w życie przepisów nowelizujących m.in. ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów.
Obecnie kontrola postanowień wzorców umów (tzw. kontrola abstrakcyjna) należy do Prezesa Urzędu i jest dokonywana w toku postępowania administracyjnego. Wydana w jego wyniku decyzja, dostępna w bazie decyzji, także podlega zaskarżeniu. W jego efekcie dalsza kontrola może być przeprowadzona przez SOKiK, Sąd Apelacyjny w Warszawie, a w razie wniesienia skargi kasacyjnej, przez Sąd Najwyższy.
Rejestr klauzul niedozwolonych będzie funkcjonował przez dziesięcioletni okres przejściowy. Będą wpisywane do niego wyłącznie te niedozwolone postanowienia, które SOKiK zakwestionuje w sprawach toczących się na dzień zmiany przepisów. Rejestr nie będzie jednak uzupełniany o postanowienia zakwestionowane przez UOKiK. Przez ten okres, Urząd zachowuje uprawnienie do wszczęcia postępowania w sprawie stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów wobec przedsiębiorcy stosującego we wzorcach umów postanowienia wpisane do rejestru.
Aktualnym źródłem wiedzy o niedozwolonych postanowieniach umownych jest wspomniana baza decyzji Prezesa UOKiK.
Sygnatura sprawy: C-119/15
Plik do pobrania: Ulotka – Klauzule abuzywne
Ta strona korzysta z plików cookie, które pomagają jej funkcjonować i śledzić sposób interakcji z nią, dzięki czemu możemy zapewnić lepszą i spersonalizowaną obsługę. Będziemy używać plików cookie tylko wtedy, gdy wyrazisz na to zgodę, klikając przycisk Akceptuj pliki cookies. Możesz również zarządzać indywidualnymi preferencjami dotyczącymi plików cookie klikając w przycisk Preferencje.
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia podczas przeglądania witryny. Z tych plików cookie, które są sklasyfikowane jako niezbędne, są przechowywane w przeglądarce, ponieważ są niezbędne do działania podstawowych funkcji strony internetowej.
Używamy również plików cookie stron trzecich, które pomagają nam analizować i zrozumieć, w jaki sposób korzystasz z tej witryny, przechowywać preferencje użytkownika i dostarczać im treści i reklamy, które są dla Ciebie istotne. Te pliki cookie będą przechowywane w Twojej przeglądarce tylko za Twoją zgodą. Możesz również zrezygnować z tych plików cookie, ale rezygnacja z niektórych z tych plików cookie może mieć wpływ na wygodę przeglądania.
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witryny. Te pliki cookie zapewniają anonimowe działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny.
Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.
Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.
Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o wskaźnikach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.
Cookie
Duration
Description
_ga
1 rok 1 miesiąc 4 dni
Plik cookie _ga, instalowany przez Google Analytics, oblicza dane dotyczące odwiedzających, sesji i kampanii, a także śledzi korzystanie z witryny na potrzeby raportu analitycznego witryny. Plik cookie przechowuje informacje anonimowo i przypisuje losowo wygenerowany numer w celu rozpoznania unikalnych gości.
_gat_gtag_UA_*
1 minuta
Google Analytics ustawia ten plik cookie w celu przechowywania unikalnego identyfikatora użytkownika.
_gid
1 dzień
Zainstalowany przez Google Analytics plik cookie _gid przechowuje informacje o tym, w jaki sposób odwiedzający korzystają ze strony internetowej, jednocześnie tworząc raport analityczny na temat wydajności witryny. Niektóre gromadzone dane obejmują liczbę odwiedzających, ich źródło oraz strony, które odwiedzają anonimowo.
_koko_analytics_pages_viewed
6 godzin
Wtyczka Koko Analytics ustawia ten plik cookie w celu przechowywania unikalnego identyfikatora użytkownika.