Kara za ryzykowne inwestycje w quady

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Inwestycje w pojazdy i czerpanie dochodów z ich wynajmu – tak wyglądała oferta firmy Jakub Leśniewski Total Finance z Warszawy. Miał być co najmniej 20 proc. zysk i gwarancja bezpieczeństwa. Były nieprawdziwe informacje oraz znaczne ryzyko utraty zainwestowanych środków. Prezes UOKiK nałożył na przedsiębiorcę karę ponad 56 tys. zł za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów.

Podpisz umowę inwestycyjną, wpłać 10 tys. zł, czekaj na comiesięczne wpływy i ciesz się z zysków. To proponowała firma Jakub Leśniewski Total Finance, zachęcając konsumentów do inwestycji w zakup pojazdów off-roadowych, głównie quadów, które następnie miała wynajmować zainteresowanym podmiotom w celach rekreacyjno-turystycznych.

Informacje przekazywane przez przedsiębiorcę prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą wskazywały na pewny dochód, bezpieczeństwo i brak ryzyka ekonomicznego. Według zapewnień i zgodnie z hasłami reklamowymi miała to być „inwestycja z zabezpieczeniem”, przynosząca „gwarantowaną stopę zwrotu 20%”, którą klienci mieli mieć „JAK W BANKU”. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny w październiku 2022 r. postawił przedsiębiorcy zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów, które teraz zostały potwierdzone w wydanej decyzji.

(Nie)pewna inwestycja

Działania firmy Jakub Leśniewski Total Finance miały na celu wywołanie u konsumentów błędnego wrażenia co do warunków proponowanej inwestycji oraz związanego z nią ryzyka. Przedsiębiorca posługiwał się stroną internetową inwestycje4x4.pl i profilem „Zainwestuj w marzenia” na portalu Facebook spółki ARB, z którą był powiązany. Kontaktując się telefonicznie lub mailowo z potencjalnymi klientami, proponował zawarcie umowy inwestycyjnej bezpośrednio z nim, jako osobą fizyczną prowadząca indywidualną działalność gospodarczą pod nazwą Total Finance, nie ze spółką ARB.

Wskazywał, że w takim układzie za powodzenie inwestycji odpowiada swoim majątkiem, co miało potwierdzać jej bezpieczeństwo i pewność zysku. Po zainwestowaniu 10 tys. zł, przy umowie na rok, wypłaty dla inwestorów miały wynosić 1 tys. zł w każdym miesiącu, a zysk w trakcie całego zobowiązania – 2 tys. zł. Możliwe było sfinansowanie zakupu pojazdu z kredytu. Przedsiębiorca w ślad za hasłami reklamującymi ofertę, zapewniał o niewystępowaniu ryzyka, pomimo że, jak ustalił Prezes Urzędu, nie wprowadził żadnych mechanizmów, które gwarantowałyby, że konsumenci nie stracą zainwestowanych środków.

Fałszywe dane i sprzeczne komunikaty

Kolejne nieprawdziwe informacje dotyczyły pojazdów, które obejmowała oferta. W umowie oraz na fakturze przedsiębiorca wpisywał ich numer identyfikacyjny – VIN, mimo że quady nie zostały jeszcze zakupione i nie mogły stać się własnością konsumentów. Co więcej, dane te były nieprawidłowe – w gotowej do podpisu umowie przy opisie quada był wpisany numer VIN wraz z marką TAO MOTOR KING, a po sprawdzeniu okazało się, że jest to numer pojazdu marki Bashan. Jak wynika z materiału dowodowego, w rozmowach z potencjalnymi klientami przedsiębiorca przyznawał, że quady nie są dopuszczone do ruchu drogowego, a numer określony jako VIN można nanieść samemu w formie tabliczki znamionowej, co jest prawnie niedopuszczalne. Było to sprzeczne z wcześniejszą argumentacją, w której wskazywał, że numer VIN potwierdza bezpieczeństwo inwestycji – pojazd miał być rejestrowany i możliwy do identyfikacji. Podobnie niekonsekwentna komunikacja dotyczyła kwestii ubezpieczenia quadów. Umowa wskazywała, że odpowiada za to przedsiębiorca, ten zaś zapewniał klientów, że nie jest ono w ogóle potrzebne.

Jasne, jednoznaczne i rzetelne informowanie o oferowanych produktach czy usługach to podstawowy obowiązek każdego przedsiębiorcy. W przypadku propozycji inwestycyjnych kluczowy jest przekaz na temat skali ryzyka czy stosowanych zabezpieczeń. Wprowadzanie w błąd, aby wzbudzić zaufanie klientów i przekonać ich do inwestycji jest niedopuszczalne. Przedsiębiorca użył różnych metod, aby konsumenci uwierzyli, że jego oferta jest bezpieczna, powoływał się na fałszywe informacje i przekazywał sprzeczne komunikaty, czym naruszał zbiorowe interesy konsumentów – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Za stosowane praktyki Prezes Urzędu nałożył na firmę Jakub Leśniewski Total Finance karę w łącznej wysokości 56 280 zł. Decyzja nie jest prawomocna. Przedsiębiorca zaprzestał prowadzenia kwestionowanej działalności.

ARB, PRAEBEO, AUTORENTIER

Prezes UOKiK prowadził postępowanie wyjaśniające w sprawie spółki ARB z Gdyni, której ofertę przedstawiała firma Jakub Leśniewski Total Finance z Warszawy. Sam przedsiębiorca jako osoba fizyczna zasiadał przez pewien czas w zarządzie ARB. W przeszłości był także większościowym udziałowcem i prezesem w spółkach Auto Rentier i Praebeo, wobec których Prezes UOKiK wydał w grudniu 2019 r. decyzje nakładające kary za nieuczciwe praktyki wobec konsumentów. Oferta tych spółek była podobna do inwestycji, do których zachęcał Total Finance. Postępowanie w sprawie działalności przedsiębiorcy prowadzi również Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.

Alternatywne projekty inwestycyjne – kolejne działania UOKiK

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

UOKiK podejmuje intensywne działania by wyeliminować dostępne przez internet projekty alternatywnego inwestowania. Systemy promocyjne typu piramida obiecują uczestnikom korzyści, uzależnione przede wszystkim od wprowadzania do systemu kolejnych osób. Urząd wyjaśnia czy platformy internetowe iGenius, Dream Trips i Jifu nie naruszają zbiorowych interesów konsumentów

Monitoring UOKiK i sygnały z rynku wskazują na dużą aktywność nieuczciwych przedsiębiorców, którzy obiecują internautom możliwość zarabiania pieniędzy poprzez uczestnictwo w ryzykownych projektach inwestycyjnych. Obejmują one szeroką, atrakcyjną dla konsumentów, tematykę – inwestowanie, zdrowie, fitness, edukację czy podróże. W wielu przypadkach twórcy tych systemów epatują w internecie bogactwem i luksusem, próbując zwerbować do projektów osoby młode lub bez stabilnej sytuacji zawodowej, kusząc ich wizją szybkich i istotnych zysków. UOKiK aktywnie monitoruje rynek pod kątem występowania nielegalnych systemów promocyjnych typu piramida i prowadzi działania w celu wyeliminowania tego typu praktyk rynkowych.

Systemy promocyjne typu piramida stwarzają pozory wysokich zysków dostępnych tylko dla wtajemniczonych. Takie systemy po pewnym czasie muszą upaść, bowiem wpłacane pieniądze trafiają tylko do ich organizatorów i osób zajmujących wyższą pozycję w strukturze piramidy. W takim systemie nie ma żadnego produktu lub usługi, której sprzedaż przyniosłaby wartość dodaną i wypracowała realne zyski. Apelujemy do konsumentów o sceptyczne podchodzenie do tego typu ofert inwestycyjnych – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Konsumencie, pamiętaj!

Zanim zdecydujesz się na inwestycję swoich oszczędności – sprawdź podmiot ją oferujący na stronach UOKiK, Rzecznika Finansowego oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Zwróć uwagę na listę ostrzeżeń publicznych przed potencjalnie niebezpiecznymi formami inwestowania.

Systemy promocyjne typu piramida maskowane są często hasłami „program”, „inwestycje”, „zarabianie w internecie”, „zarabianie w domu”, „platforma reklamowa”, czy „klub”. Jako przykrywka oferowane są inwestycje w tokeny, kryptowaluty, pakiety edukacyjne, apartamenty czy usługi turystyczne.  Konsumenci namawiani są do włączenia się w projekty, stwarzające pozory limitowanej oferty – tylko dla wybranych.

Niezależnie od wykorzystywanego pretekstu, wspólnym mianownikiem takich systemów jest nakłanianie do rekrutacji nowych członków, budowanie struktury oraz obietnica zysków. Zyski pochodzą od nowych uczestników, jednak system po pewnym czasie musi upaść, bowiem wpłacane pieniądze nie są inwestowane w żadne aktywa.

Obecnie Prezes UOKiK, m.in. po sygnałach od konsumentów, prowadzi postępowania wyjaśniające w sprawie platform internetowych:

  • iGenius – oferującej usługi edukacyjne w dziedzinie zarządzania finansami oraz
  • Dream Trips (dawniej: WorldVentures) – nakłaniającej konsumentów do dołączenia do klubu podróżniczego.

Prezes Urzędu przygląda się tez projektowi Jifu, który w zamian za comiesięczną subskrypcję udostępnia m.in wyszukiwarkę usług turystycznych oraz oferuje prowizję za wprowadzenie do projektu kolejnych osób. Platformy iGenius, Dream Trips i Jifu potencjalnie mogą stanowić systemy promocyjne typu piramida, w których zarabianie jest uzależnione od pozyskiwania nowych członków do struktury dystrybucyjnej.

Ponadto Prezes Urzędu postawił zarzuty promotorom projektów inwestycyjnych – Grzegorzowi Baryle, Franciszkowi Rumakowi i Łukaszowi Spórnie, którym zarzuca propagowanie projektu IM.Academy udającego sprzedaż pakietów edukacyjnych z dziedziny finansów i e-commerce. Spółka ta jest znana UOKiK z prowadzonego od lipca 2022 r. postepowania dotyczącego założenia i propagowania  systemu promocyjnego typu piramida.  W  sprawie IM.Academy Prezes UOKiK zdecydował się na skorzystanie z wyjątkowego narzędzia chroniącego potencjalnych poszkodowanych i lipcu 2022 r. wydał  ostrzeżenie konsumenckie, którego zasadność potwierdził Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prezes UOKiK korzysta z możliwości wydania takiego ostrzeżenia, jeżeli stwierdzi uzasadnione podejrzenie stosowania przez konkretnego przedsiębiorcę praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, która może spowodować znaczne straty lub niekorzystne skutki dla szerokiego kręgu konsumentów. Więcej informacji na temat pozostałych 18 ostrzeżeń konsumenckich wydanych przez Prezesa UOKiK na https://uokik.gov.pl/ostrzezenia_konsumenckie.php.

UOKiK stale monitoruje rynek inwestycji finansowych, szczególnie zwracając uwagę na pojawiające się propozycje wysokich zarobków bez ponoszenia ryzyka. Systemy promocyjne typu piramida należy odróżnić od tzw. piramid finansowych, które są oszustwem i w przypadku podejrzenia, że mogliśmy się z nimi zetknąć należy skontaktować się z Policją lub Prokuraturą. Za założenie, prowadzenie lub propagowanie systemów promocyjnych typu piramida, przedsiębiorcy grozi kara do 10 proc. obrotu, a osobom zarządzającym do 2 mln zł.

Przykładem ostatnich działań Prezesa UOKiK dotyczących tych nieuczciwych praktyk są kary na spółki Wisepro Foctral i Vital Trading oraz dwóch managerów.

„Weksle” Aforti – decyzja Prezesa UOKiK

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Prezes UOKiK uznał, że spółka Aforti Holding, która namawiała do zainwestowania w „Ofertę wekslową”, złamała prawo. To kolejne działanie Prezesa Urzędu na rynku inwestycji alternatywnych. Aforti Holding za wprowadzanie konsumentów w błąd ma zapłacić ponad 790 tys. zł kary.

Aforti Holding należy do grupy spółek, które zajmują się m.in. prowadzeniem platformy wymiany walut, udzielaniem pożyczek dla przedsiębiorców, windykacją, a także faktoringiem. Spółka zachęcała i namawiała konsumentów do skorzystania z „Oferty wekslowej”.

Ze skarg, które dotarły do UOKiK wynika, że przedsiębiorca zapewniał m.in. w rozmowach telefonicznych, że jest to pewna inwestycja ze stałym oprocentowaniem i regularnie wypłacanymi odsetkami. Deklaracjom korzyści z zakupu weksli inwestycyjnych towarzyszyły zapewnienia o braku jakichkolwiek ryzyk. Jak wykazało przeprowadzone postępowanie, w rzeczywistości był to ryzykowny, niczym nie zabezpieczony produkt.

Na podstawie zebranego materiału Prezes UOKiK wydał decyzję, w której stwierdził, że Aforti Holding:

  • posługiwała się wekslem w sposób sprzeczny z jego funkcją i wykorzystywała pieniądze konsumentów do finansowania swojej działalności, przenosząc w ten sposób na konsumentów całe ryzyko jej prowadzenia,
  • wprowadzała konsumentów w błąd, informując o bezpieczeństwie środków powierzonych Aforti Holding, w tym braku ryzyka oraz o gwarancji zysku.

Podczas prowadzonego postępowania Urząd dotarł do skryptów używanych przez konsultantów Aforti, które potwierdzają wprowadzanie w błąd co do charakteru prowadzonej działalności i znaczenia „weksli” oferowanych przez Aforti.

Informacje przekazywane konsumentom wprowadzały w błąd co do pewności uzyskania przyszłych korzyści finansowych z inwestycji, które w rzeczywistości nie dają gwarancji deklarowanych przez spółkę zysków. Przedstawiciele spółki – promując „Ofertę wekslową” –  opisywali produkt jako bezpieczną inwestycję, z pewnym zwrotem kapitału. Informacje te przekazywane były zarówno przez telefon, jak również w przesyłanych wiadomościach elektronicznych. W jednej ze skarg konsument opisywał, jak Aforti Holding prezentowała ofertę, wskazując wyłącznie pozytywne cechy – „proponuje zainwestowanie w weksle inwestycyjne, co jest całkowicie bezpieczną lokatą z oprocentowaniem dochodzącym do 9 proc. rocznie”.

– Spółka poprzez swoje działanie dawała konsumentowi niesłuszne podstawy do przekonania, że oferta charakteryzuje się wysokim bezpieczeństwem i pewnością zwrotu kapitału. Rzeczywistość wyglądała jednak inaczej. Klienci, którzy nabyli produkty Aforti Holding, zostali pozbawieni prawdziwej i pełnej informacji o ryzyku wynikającym z inwestycji. Mylne wyobrażenie niestety mogło mieć wpływ na podjęcie przez nich decyzji dotyczącej umowy.  Praktykę polegającą na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji na temat oferty uznaliśmy za wysoce szkodliwą – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Posługiwanie się w relacjach z konsumentami wekslem, w sposób w jaki robiła to spółka Aforti, było sprzeczne z jego funkcją. Weksel to pisemne zobowiązanie wystawcy do zapłacenia w określonym czasie oznaczonej sumy pieniędzy. W obrocie gospodarczym  jest to zabezpieczenie spłaty długu, a nie instrument inwestycyjny. Do weksli bowiem nie stosuje się przepisów o instrumentach finansowych czy ofercie publicznej, np. nie jest wymagane informowanie o ryzyku, wartości zabezpieczenia weksla, jego wystawcy i przedsięwzięciu. Całe ryzyko ponosi więc konsument, który nie ma gwarancji zwrotu pieniędzy ani zysku.

Odpowiedzi na najczęstsze pytania o „weksle inwestycyjne”dział inwestycje alternatywne

Z przekazanych przez konsumentów środków w ramach skorzystania z „Oferty wekslowej” spółka finansowała działalność całej swojej grupy. Skutkowało to przeniesieniem na konsumentów ryzyka prowadzonej działalności inwestycyjnej. Gwarantem bezpieczeństwa takiego produktu była jedynie wypłacalność jego wystawcy.

W styczniu 2021 r. spółka zaprzestała emisji weksli. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów Prezes UOKiK nałożył na Aforti Holding karę w wysokości ponad 790 tys. zł (790 555 zł) i nakazał szereg obowiązków informacyjnych. Osoby, które przekazały pieniądze przedsiębiorcy, otrzymają od spółki listy informujące o decyzji. Zostanie ona również opublikowana na stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych spółki.

Decyzja nie jest prawomocna – przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Z uwagi na możliwość popełnienia przestępstwa w związku z działalnością spółki, Prezes Urzędu w marcu 2022 r. zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Na bieżąco UOKiK współpracował z organami ścigania informując o przebiegu postępowania w sprawie praktyk stosowanych przez spółkę Aforti Holding.

W kwietniu 2023 r. Prezes UOKiK podobne zarzuty postawił spółkom: Assay Management oraz Assay Management Alternatywna Spółka Inwestycyjna (Assay ASI), które również posługują się wekslami inwestycyjnymi. Postępowanie prowadzone jest także przeciwko osobom zarządzającym Grupą Assay. Ponieważ istnieje duże ryzyko utraty przez konsumentów zainwestowanych środków, Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zdecydował o wydaniu ostrzeżenia konsumenckiego dotyczącego Assay ASI. Obu spółkom grozi kara do 10 proc. obrotu, a członkowie zarządu mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności finansowej do 2 mln zł.

To nie jedyne działania Urzędu w sprawie „weksli inwestycyjnych”. Pod koniec 2022 r. Prezes UOKiK wydał decyzję dotyczącą BREWE Leasing nakładającą na tę spółkę ponad 150 tys. zł kary, a w czerwcu 2021 r. nałożył prawie 400 tys. zł kary na Fundusz Hipoteczny Yanok, który w ten sposób gromadził fundusze na swoją działalność.

Program Partnerski Properly to niezgodny z prawem system promocyjny typu piramida

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Wisepro Foctral i Vital Trading były odpowiedzialne za działanie niezgodnego z prawem systemu promocyjnego typu piramida. Spółki obiecywały korzyści finansowe uzależnione przede wszystkim od wprowadzania do systemu kolejnych uczestników. Prezes UOKiK nałożył kary finansowe na obie firmy i dwóch managerów.

Systemy promocyjne typu piramida są zakazaną przez prawo nieuczciwą praktyką rynkową.

Polegają na budowie sieci sprzedaży poprzez obietnice korzyści, uzależnionych przede wszystkim od wprowadzenia do systemu kolejnych osób. Osoba, która decyduje się na dołączenie do takiego systemu wpłaca pieniądze, a następnie namawia do tego innych. Za wprowadzenie nowych uczestników płacone jest wynagrodzenie.

Nieuczciwe firmy budują struktury sprzedażowe, wykorzystując różne atrakcyjne dla konsumentów tematy – zdrowie, fitness, naukę czy inwestowanie.

W ten sposób działała spółka Wisepro Foctral, która założyła, prowadziła i propagowała Program Partnerski Properly, a firma Vital Trading wspierała ją w aktywnościach promocyjnych oraz marketingowych.

Platforma szkoleniowa a program partnerski Properly

Properly to internetowa platforma szkoleniowa dla osób, które chcą zostać traderami, czyli dokonywać transakcji na rynku Forex, deklarująca stworzenie bezpiecznych warunków do inwestowania. Aby skorzystać z oferty spółki należało wykupić pakiet szkoleniowy w cenie 1000, 2000 lub 4000 euro. Dodatkowo można było  przystąpić do programu partnerskiego i zwiększyć swoje zyski poprzez wprowadzanie do systemu kolejnych osób. Wysokie ceny pakietów nie wynikały jednak z oferowanej uczestnikom adekwatnej wartościowo usługi, miały jedynie zapewniać przedsiębiorcy stały dopływ gotówki.

Każdy wprowadzający mógł uzyskać wynagrodzenie z maksymalnie pięciu poziomów budowanej struktury. Zarabiał zatem nie tylko na wprowadzonych bezpośrednio przez siebie osobach, ale i na kolejnych, zachęconych przez te osoby. System przewidywał też dodatkowe bonusy za wygenerowanie wysokich poziomów sprzedaży pakietów. UOKiK ustalił, że dochody z programu partnerskiego były zdecydowanie wyższe niż z tradingu, dotyczyło to zarówno dochodów przedsiębiorcy jak i poszczególnych traderów. Przykładowo jeden z traderów-partnerów uzyskał w analizowanym okresie z tradingu 533 euro, a z tytułu prowizji za wprowadzenie nowych osób kwotę 14 razy wyższą.

Internet, media społecznościowe ułatwiają szybką komunikację i budowanie zasięgów. To idealne środowisko dla nieuczciwych przedsiębiorców, decydujących się na tworzenie systemów promocyjnych typu piramida. Dlatego też podejmujemy intensywne działania, by efektywnie chronić konsumentów oraz wyeliminować te groźne i nieuczciwe praktyki rynkowe. Obecnie prowadzimy 15 postępowań dotyczących tego negatywnego zjawiska. Takie systemy po pewnym czasie muszą upaść, bo wpłacane pieniądze trafiają tylko do ich organizatorów  i osób zajmujących wyższą pozycję w strukturze piramidy. Apelujemy do konsumentów o rozważne podchodzenie do inwestowania swoich oszczędności – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Prezes UOKiK stwierdził naruszenie zbiorowych interesów konsumentów przez spółki Wisepro Foctral i Vital Trading oraz nałożył łącznie 156 587 zł kar na przedsiębiorstwa i dwie osoby zarządzające z Vital Trading – Miłosza Cichockiego i Bartłomieja Zielińskiego, którzy byli także udziałowcami Wisepro Foctral. Wydane przez UOKiK decyzje nie są prawomocne.

Porozumienia wekslowe Assay – ostrzeżenie Prezesa UOKiK

Posted on Category:Inwestycje alternatywne
ilustracja-ostrzeżenie Prezesa UOKiK

Prezes UOKiK postawił zarzuty Assay Management oraz zarządzanej przez nią spółce Assay ASI oferującej „weksle inwestycyjne”. Wydał także ostrzeżenie konsumenckie[i].

Assay Management zajmuje się pozyskiwaniem klientów na rzecz Assay Management Alternatywna Spółka Inwestycyjna (Assay ASI) i zachęca do zawarcia oferowanego przez nią porozumienia wekslowego. Według przedsiębiorcy jest to pewna inwestycja ze stałym oprocentowaniem i regularnie wypłacanymi odsetkami. Deklaracjom korzyści z zakupu weksli inwestycyjnych towarzyszy zapewnienie o objęciu działalności Grupy Assay nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.

Za rozpowszechnianie powyższych informacji Prezes UOKiK postawił spółce Assay Management zarzut naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Postępowanie prowadzone jest również przeciwko Assay Management Alternatywna Spółka Inwestycyjna (Assay ASI), która jest wystawcą weksli, oraz przeciwko osobom zarządzającym Grupą Assay.

Konsumencie, uważaj na swoje środki!

Informacje zgromadzone w toku postępowania wykazały, że istnieje duże ryzyko utraty przez konsumentów zainwestowanych środków. Z tego względu Prezes Urzędu zdecydował o wydaniu ostrzeżenia konsumenckiego dotyczącego Assay ASI.

Jak wynika z ustaleń UOKiK:

  • informacje przekazywane konsumentom mogą wprowadzać w błąd co do pewności uzyskania przyszłych korzyści finansowych z inwestycji w porozumienie wekslowe Assay ASI, które w rzeczywistości nie daje gwarancji deklarowanych przez spółkę zysków,
  • zapewnienia o objęciu działalności Grupy Assay nadzorem KNF mogą sugerować, że takiej kontroli podlega także promowana oferta „weksli inwestycyjnych”, co jest niezgodne z prawdą.

Za przekazane przez konsumentów w ramach porozumienia wekslowego środki, Assay ASI nabywa udziały oraz akcje w start-upach. Warunkiem otrzymywania wypłat jest stabilne funkcjonowanie tych podmiotów, które jednak, będąc w początkowej fazie rozwoju i oferując innowacyjne rozwiązania, niosą ryzyko utraty płynności finansowej. Co więcej, samo posługiwanie się w relacjach z konsumentami wekslem, w sposób w jaki robi to Assay ASI, jest sprzeczne z jego funkcją. Spółka wykorzystuje go w celu pozyskania kapitału, co skutkuje przeniesieniem na konsumentów ryzyka prowadzonej działalności inwestycyjnej. Gwarantem bezpieczeństwa takiego produktu jest jedynie wypłacalność jego wystawcy.

– Spółka Assay Management przekazuje nieprawdziwe informacje o pewności uzyskiwania korzyści finansowych z oferowanych przez Assay ASI porozumień wekslowych. Konsumenci mają prawo zakładać, że kierowany do nich przekaz jest rzetelny, nie wprowadza w błąd i uwzględnia wszystkie istotne informacje – na tej podstawie podejmują decyzje odnośnie zarządzania swoimi oszczędnościami – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Konsumencie, zachowaj ostrożność:

  • W przepisach nie istnieje pojęcie „weksla inwestycyjnego”. Zostało ono wymyślone przez przedsiębiorców na określenie kolejnego produktu umożliwiającego im pozyskanie kapitału.
  • Gwarantem bezpieczeństwa „weksla inwestycyjnego” jest jedynie wypłacalność jego wystawcy – nie są one zabezpieczone systemem gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego ani nie podlegają nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego.
  • W przypadku upadłości wystawcy weksli, konsumenci mogą nie odzyskać swoich pieniędzy.
  • Oferty błędnie informują o gwarantowanej stopie zwrotu i pewności wypłat zysku – tymczasem inwestycja jest obarczona poważnym ryzykiem.
  • Weksel nie jest prawem uczestnictwa w alternatywnej spółce inwestycyjnej. Nie mają tu zastosowania przepisy i wymagania dotyczące publicznej emisji papierów wartościowych. Oznacza to, że konsumenci mogą nie otrzymać rzetelnych informacji o wartości zabezpieczenia takiego weksla, jego wystawcy czy ryzyku, jak również o przedsięwzięciu, na którego realizację powierzają swoje środki.

Odpowiedzi na najczęstsze pytania o „weksle inwestycyjne”: dział inwestycje alternatywne

Spółkom Assay Management oraz Assay Management Alternatywna Spółka Inwestycyjna (Assay ASI) grozi kara do 10 proc. obrotu. Osoby zarządzające Grupą Assay – członkowie zarządu mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności finansowej do 2 mln zł.

To nie jedyne działania Urzędu w sprawie „weksli inwestycyjnych”. Pod koniec 2022 r. Prezes UOKiK wydał decyzję dotyczącą BREWE Leasing nakładającą na tę spółkę ponad 150 tys. zł kary, a w czerwcu 2021 r. nałożył prawie 400 tys. zł kary na Fundusz Hipoteczny Yanok, który w ten sposób gromadził fundusze na swoją działalność.

Ponadto, od lutego 2023 r. prowadzone jest postępowanie przeciwko firmie Aforti Holding, która również oferowała konsumentom weksle w celu pozyskania kapitału. Spółce grozi kara do 10 proc. obrotu.

 

[i] Ostrzeżenia konsumenckie

Pozyskiwanie kapitału przez weksle – kary dla BREWE Leasing

Posted on Category:Inwestycje alternatywne
ilustracja do komunikatu

Prezes UOKiK wydał decyzję wobec spółki BREWE Leasing, która wystawia weksle, by pozyskać od konsumentów środki na swoją działalność. Firma wprowadza konsumentów w błąd co do bezpieczeństwa ich pieniędzy i obiecywanych zysków. UOKiK nałożył na spółkę ponad 150 tys. zł kar i nakazał jej natychmiast zaniechać kwestionowanych praktyk.

Spółka BREWE Leasing z Warszawy oferuje weksle pod nazwą „Kwit dochodowy”. Konsument wpłaca pieniądze i otrzymuje obietnicę zysku w wysokości 7,5-9,5 proc. oraz weksel jako gwarancję spłaty. Pozyskanymi w ten sposób środkami firma finansuje swoją działalność leasingową np. zakup samochodów i faktoringową – nabywanie wierzytelności.

Urząd zakwestionował też praktyki BREWE Leasing polegające na wprowadzaniu konsumentów w błąd:

  • co do bezpieczeństwa przekazanych pieniędzy. BREWE Leasing używa np. takich haseł reklamowych: „Inwestujesz, odbierasz zyski, zwrot kapitału” czy „gwarantem bezpiecznej inwestycji, jak i bezpiecznej wypłaty jest papier wartościowy jakim jest weksel”. Tymczasem spółka prowadzi działalność w dwóch bardzo ryzykownych branżach – leasingowej i faktoringowej. Jej klientami są często firmy, które nie mogą liczyć na otrzymanie finansowania bankowego. Niepokój budzi też fakt, że konsumenci nie dysponują wekslami, ponieważ zostają one złożone w depozycie, co może utrudniać wyegzekwowanie roszczeń;
  • co do wysokości przyszłych zysków. Spółka obiecuje: „jest to inwestycja o wysokiej rentowności: od poziomu 7,5% do 9,5% w skali roku, przy systematycznie wypłacanych kuponach”. W rzeczywistości jednak możliwość i wysokość zysku będzie zależała od wielu czynników, w tym kondycji finansowej BREWE Leasing, zdolności jej kontrahentów do dotrzymywania terminów płatności, zapotrzebowania na usługi leasingowe i faktoringowe.

Konsumencie, zachowaj ostrożność:

  • W przepisach nie istnieje pojęcie „weksla inwestycyjnego”. Zostało ono wymyślone przez przedsiębiorców na określenie kolejnego produktu umożliwiającego im pozyskanie kapitału.
  • Gwarantem bezpieczeństwa „weksla inwestycyjnego” jest jedynie wypłacalność jego wystawcy – nie są one zabezpieczone systemem gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
  • W przypadku upadłości wystawcy weksli, konsumenci mogą nie odzyskać swoich pieniędzy.
  • Oferty błędnie informują o gwarantowanej stopie zwrotu i całkowitym bezpieczeństwie weksli – tymczasem inwestycja jest obarczona poważnym ryzykiem.

Zapoznaj się z odpowiedziami na najczęstsze pytania o „weksle inwestycyjne” (w dziale inwestycje alternatywne).

Za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów Prezes Urzędu nałożył na BREWE Leasing kary w łącznej wysokości 154 117 zł. Nakazał też spółce – pod rygorem natychmiastowej wykonalności – zaniechać kwestionowanych praktyk. Ponadto po uprawomocnieniu się decyzji Prezesa UOKiK firma będzie musiała poinformować o niej konsumentów listownie, na swojej stronie internetowej i na Facebooku.

To nie pierwsza decyzja Prezesa UOKiK w sprawie „weksli inwestycyjnych”. W czerwcu 2021 r. nałożył prawie 400 tys. zł kary na Fundusz Hipoteczny Yanok, który w ten sposób pozyskiwał fundusze na swoją działalność.

Giełda kryptowalut z zarzutami Prezesa UOKiK

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Good Solution Investments Limited, operatorowi giełdy kryptowalut Kanga Exchange. Zarzuty dotyczą rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o posiadaniu aprobaty Komisji Nadzoru Finansowego i polskim pochodzeniu serwisu.

Kanga Exchange jest giełdą kryptowalut, która na swojej stronie internetowej zapewniała, że jej „model biznesowy” posiada aprobatę Komisji Nadzoru Finansowego. Prezes UOKiK – po zawiadomieniu przez KNF o rozpowszechnianiu nieprawdziwej informacji – wszczął postępowanie w sprawie naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Operatorowi serwisu, spółce Good Solution Investments Limited zostały postawione zarzuty.

– Giełda kryptowalut Kanga Exchange nigdy nie dostała aprobaty, na którą się powołuje. Co więcej, jej działalność nie podlega nadzorowi ani ocenie Komisji Nadzoru Finansowego. Podawanie takiej informacji mogło wprowadzać konsumentów w błąd co do legalności i bezpieczeństwa dokonywanych operacji oraz w sposób nieuprawniony uwiarygadniać  przedsiębiorcę na tle innych podmiotów – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Rynek kryptowalut i kryptoaktywów nie posiada szczególnej regulacji, gdyż nie jest częścią rynku finansowego w rozumieniu przepisów. Na stronie KNF znajduje się Ostrzeżenie o ryzykach związanych z nabywaniem oraz z obrotem kryptoaktywami. Z ustaleń Prezesa Urzędu wynika, że informacja o rzekomej aprobacie regulatora miała być rozpowszechniana na stronach kanga.exchange i kangakantor.pl.

Kolejny zarzut dotyczy promowania serwisu Kanga Exchange na jej stronie internetowej poprzez użycie sformułowania, że jest ona „polską giełdą kryptowalut”. Operatorem serwisu Kanga Exchange jest Good Solution Investments Limited z siedzibą w Belize. Co istotne, zgodnie z regulaminem, prawem właściwym dla umów z użytkownikami również jest prawo Belize. W tej sytuacji fakt, że osobą uprawnioną do reprezentacji spółki jest obywatel Polski, w ocenie Prezesa Urzędu nie uzasadnia rozpowszechniania informacji o polskim pochodzeniu produktu.

– Konsumenci powinni być rzetelnie informowani o cechach oferowanych produktów i usług. Wskazywanie nieprawdziwego pochodzenia spółki wprowadza konsumentów w błąd i może mieć wpływ na ich decyzje finansowe. Kwestionowany zapis o „polskiej giełdzie kryptowalut” ma uwierzytelnić działalność serwisu. Gdyby konsumenci od razu wiedzieli, że prawo polskie nie jest prawem właściwym do wykonania umowy ze spółką, mogliby wziąć pod uwagę ryzyka ekonomiczno-prawne i nie zdecydować się na skorzystanie z oferowanych usług – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Jeśli zarzuty w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów się potwierdzą, Good Solution Investments Limited grozi kara do 10 proc. obrotu. Spółka widnieje też na liście ostrzeżeń KNF w związku z funkcjonowaniem strony kanga.exchange z uwagi na możliwość popełnienia przestępstwa. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

To nie jedyne działanie Prezesa UOKiK na rynku kryptoaktywów w ostatnim czasie. Urząd śledzi, bada i podejmuje działania wobec przedsiębiorców, którzy tak jak Kanga Exchange prowadzą giełdy kryptowalut lub zachęcają do „nowoczesnych” form inwestowania z wykorzystaniem tokenów lub innych kryptoaktywów. W 2022 r. Prezes UOKiK wydał m.in. decyzję, w której uznał praktykę Coincasso OÜ za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i nałożył na spółkę karę pieniężną.

Trwają postępowania przeciwko spółkom Selfmaker Smart Solutions z Dubaju i Selfmaker Technology z Łodzi. Oprócz spółek zarzuty usłyszało też pięciu przedsiębiorców propagującym program partnerski Selfmaker Smart Solutions, który może opierać się na systemie promocyjnym typu piramida.

Od tokenów do systemu typu piramida – zarzuty Prezesa UOKiK wobec Selfmaker

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowania przeciwko spółkom Selfmaker Smart Solutions z siedzibą w Dubaju oraz Selfmaker Technology z Łodzi i jej prezesowi. Zarzuty zostały postawione też pięciu osobom propagującym program partnerski Selfmaker Smart Solutions, który może opierać się na systemie promocyjnym typu piramida.

Wątpliwości UOKiK budzą m.in. bezpodstawne zapewnienia o generowanych zyskach spółek oraz intensywny marketing w szczególnie wrażliwej grupie konsumentów – środowisku osób niesłyszących.

Pod lupą Prezesa UOKiK znalazły się dwie firmy: Selfmaker Technology z Łodzi, tworząca m.in. urządzenia samoobsługowe, takie jak kasy, wpłatomaty, kioski informacyjne czy sprzęt do automatycznej dezynfekcji rąk oraz Selfmaker Smart Solutions z siedzibą w Dubaju (ZEA), odpowiadająca za emisję tokenów o tej samej nazwie. Zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów usłyszał również prezes łódzkiej spółki oraz pięciu przedsiębiorców intensywnie promujących program partnerski związany z pozyskiwaniem inwestorów na tokeny Selfmaker Smart Solutions.

Tokeny są kryptoaktywami – cyfrowymi jednostkami wartości, przypisanymi do konkretnego projektu inwestycyjnego. Spółka z Dubaju, będąca emitentem tokenów Selfmaker Smart Solutions, deklarowała przeznaczyć środki z ich emisji na nabycie 25 proc. udziałów w spółce z Łodzi i jej rozwój. Z kolei inwestorom – konsumentom obiecywała wypłatę aktywów w związku z wygenerowanym zyskiem. Pierwszą zaplanowano na 2024 r.

Prezes UOKiK ma zastrzeżenia do twierdzenia, że konsumenci, którzy zainwestują w token Selfmaker Smart Solutions będą mogli liczyć na udział w zyskach grupy Selfmaker (spółki z siedzibą w Łodzi i spółek powiązanych). W rzeczywistości podmioty te w żaden sposób nie są zobowiązane wobec posiadaczy tokenów. Ponadto konsumenci nabywający tokeny Selfmaker Smart Solutions byli zapewniani, że inwestują w bezpieczne, mające odzwierciedlenie w rzeczywistych aktywach i uprawniające do określonego świadczenia, tokeny STO (Security Token Offering). Celem było wzbudzenie zaufania konsumentów, jednak te informacje mogły wprowadzać w błąd. Nie ma prawnych gwarancji w postaci umowy między spółkami z Dubaju i Łodzi o transferze środków lub wypłacaniu dywidend dla udziałowców. Inwestorzy zawierają umowę jedynie ze spółką z Dubaju, co może mieć kluczowe znaczenie przy ewentualnych problemach z dochodzeniem roszczeń.

Intensywny marketing inwestycji w tokeny Selfmaker Smart Solutions odbywał się wśród środowiska osób niesłyszących. To grupa, która z uwagi na swoją niepełnosprawność i bariery komunikacyjne, może być podatna na podejmowanie decyzji o zainwestowaniu środków oraz napotkać trudności z weryfikacją informacji.

Wprowadzanie w błąd i nierzetelne informacje są nieuczciwą praktyką rynkową, zaś szczególnie bulwersujące jest promowanie tego typu ryzykownych produktów inwestycyjnych wśród osób niesłyszących, którzy wymagają szczególnej ochrony przed naruszaniem ich praw – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Urząd zbadał też funkcjonujący w ramach projektu program partnerski za pośrednictwem którego dokonywana jest dystrybucja tokenów. Zyski w tym programie uzależnione są od wprowadzania innych konsumentów do systemu. Tak działają prawnie zabronione systemy promocyjne typu piramida, których istotą jest obietnica korzyści w zamian za pozyskanie nowych osób do struktury, niezależnie od sprzedaży czy konsumpcji produktów.

– Systemy typu piramida są niezwykle szkodliwe, nieuczciwe i nielegalne. Konsumenci są kuszeni wizją wysokich zysków, ale w efekcie tracą zainwestowane pieniądze. Zarabiają natomiast twórcy i propagatorzy piramidy. W naszej ocenie firma Selfmaker mogła oprzeć swój program afiliacyjny na systemie typu piramida, który może wpływać negatywnie na interesy ekonomiczne osób, które do niego przystąpią – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Wśród najbardziej zaangażowanych osób w promocję Selfmaker, w tym promowanie programu partnerskiego, znaleźli się: Kamil „Maciuś” Chomski (osoba niesłysząca – marketingowiec), Kamil Krzysztof Jarzombek (infuencer, vloger), Krystian Lejowski (marketingowiec) oraz Tomasz Marek Sychowski (udziałowiec i dyrektor finansowy spółki Selfmaker Smart Solutions). Ponadto Prezes UOKiK postawił zarzut prawnikowi – Maciejowi Grzegorczykowi, który m.in. w ogólnodostępnych nagraniach w języku migowym zapewniał, że projekt Selfmaker jest bezpieczny i nie jest tzw. „piramidą finansową”. Wszyscy przedsiębiorcy uwypuklali zalety inwestycji, nie wspominając o potencjalnych zagrożeniach.

Jeśli zarzuty Prezesa UOKiK się potwierdzą, spółkom Selfmaker Smart Solutions z siedzibą w Dubaju oraz Selfmaker Technology z Łodzi grozi kara do 10 proc. obrotu. Sankcje finansowe w tej samej wysokości mogą zostać nałożone również na pięciu przedsiębiorców, przeciwko którym Prezes UOKiK prowadzi postępowanie. Prezesowi Selfmaker Technology grozi natomiast kara do 2 milionów zł za umyślne naruszenie przepisów.

Pakiety edukacyjne IM Academy – ostrzeżenie konsumenckie

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny ostrzega przed firmą International Markets Live, która oferuje na platformie im.academy pakiety edukacyjne. Prowadzi ona program partnerski, w którym obiecuje zyski uzależnione od wprowadzania do systemu nowych członków. Prezes Urzędu postawił spółce zarzut założenia, prowadzenia i propagowania systemu promocyjnego typu piramida, za co grozi kara do 10 proc. obrotu.

Spółka International Markets Live z Nowego Jorku prowadzi platformę im.academy. Sprzedaje na niej pakiety edukacyjne (tzw. akademie) zawierające materiały z dziedziny finansów oraz e-commerce. W pierwszym miesiącu dostęp do jednej „akademii” kosztuje 234,95 USD, a w kolejnych – 174,95 USD. Spółka prowadzi również program partnerski. Osoby, które zawarły tzw. Umowę Niezależnego Przedsiębiorcy IM i co miesiąc uiszczają opłatę w wysokości 16,71 USD mogą czerpać korzyści, które są uzależnione przede wszystkim od wprowadzenia nowych członków (konsumentów) do systemu.

Co to jest system typu piramida?

Systemy promocyjne typu piramida polegają na tym, że konsument jest namawiany do udziału w „projekcie” w zamian za obietnicę wynagrodzenia lub innych korzyści, które są uzależnione przede wszystkim od wprowadzenia do systemu kolejnych osób, a nie od sprzedaży czy konsumpcji produktów. Takie systemy maskowane są często hasłami „program”, „inwestycje”, „zarabianie w internecie”, „zarabianie w domu”, „platforma reklamowa”. Jako przykrywka oferowane są inwestycje w tokeny, kryptowaluty, pakiety edukacyjne, apartamenty itp. 

Schemat działania systemu typu piramida jest z założenia następujący: wpłacasz pieniądze, polecasz inne osoby i za ich wprowadzenie otrzymujesz wynagrodzenie. Pochodzi ono z wpłat osób, które bezpośrednio i pośrednio poleciłeś. W ten sposób to ty, twoi znajomi i znajomi znajomych finansujecie system. Jednak po pewnym czasie system musi upaść, bo wpłacane pieniądze nie są inwestowane w żadne aktywa i nie przynoszą zysków. Pieniądze trafiają do organizatorów i osób zajmujących najwyższą pozycję w łańcuszku. System działa, dopóki lawinowo wzrasta liczba osób przystępujących do systemu i wpłacających pieniądze. Warunkiem funkcjonowania takiego systemu jest ciągły napływ wpłacanych pieniędzy, co nie jest możliwe do utrzymania. W efekcie system upada, a twoje pieniądze przepadają.

Za założenie, prowadzenie lub propagowanie systemu promocyjnego typu piramida grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy.

– Ostrzegam konsumentów przed platformą im.academy. Prowadzącej ją spółce postawiłem zarzut założenia, prowadzenia i propagowania systemu promocyjnego typu piramida. Jest on prawnie zakazany jako nieuczciwa praktyka rynkowa. Analiza zgromadzonego materiału, w tym sygnałów konsumenckich, wskazuje, że organizator systemu i osoby promujące platformę im.academy nastawione są przede wszystkim na marketing i pozyskiwanie nowych członków. Natomiast działalność edukacyjna jest „uboczna” i ma na celu stworzenie pozoru legalności projektu i swoistego zamaskowania faktycznego celu, którym jest pozyskiwanie pieniędzy od użytkowników platformy – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Tego typu systemy potrzebują ciągłego, lawinowego dopływu nowych członków i ich pieniędzy. W dłuższej perspektywie nie jest to możliwe – wówczas taki system upada, a konsumenci tracą pieniądze. Jest poważne ryzyko, że tak może być i w tym przypadku, stąd wydane ostrzeżenie konsumenckie – dodaje Prezes UOKiK.

To ostrzeżenie konsumenckie dotyczy przedsiębiorcy International Market Live, INC. z siedzibą w Nowym Jorku (Stany Zjednoczone Ameryki).

Inwestycje w udziały spółek deweloperskich – zarzuty Prezesa UOKiK

Posted on Category:Inwestycje alternatywne

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciwko trzem spółkom z grupy kapitałowej HRE Investments – spółce-matce, Hreit oraz Heritage Real Estate. Zarzuty postawiono też dwóm osobom zarządzającym tymi podmiotami.

Przedsiębiorcy mogli wprowadzać konsumentów w błąd, eksponując przede wszystkim korzyści inwestycji w udziały spółek deweloperskich. Ponadto wszczętych zostało 10 postępowań w sprawie nałożenia kary na spółki z grupy HRE Investments za nieudzielenie informacji w toku postępowania wyjaśniającego.

Przedsiębiorcy, wobec których toczy się postępowanie, oferują inwestycje w postaci nabycia udziałów w spółkach celowych, które mają realizować projekty deweloperskie. Zastrzeżenia Prezesa UOKiK wzbudziły materiały informacyjne tych podmiotów. Przedstawiały one przede wszystkim możliwe korzyści z inwestycji, nie informowały natomiast o możliwych istotnych ryzykach.

Tymczasem, w przypadku takiej inwestycji środki inwestorów nie są zabezpieczone w żaden sposób, poza zapewnieniami spółek nie ma również gwarancji ich zwrotu. Przykładowo nie ma pewności czy udziałowcy, którzy ulokowali swoje pieniądze, otrzymają obiecywany zysk.

Pieniądze wpłacone przez konsumentów nie są również objęte przepisami chroniącymi nabywców mieszkań, ponieważ nie kupują oni lokali, lecz inwestują w akcje spółek, które mają je wybudować. W efekcie deweloperzy z grupy HRE Investments mogą realizować przedsięwzięcia bez angażowania własnych środków finansowych, a ryzyko niepowodzenia budowy lub sprzedaży mieszkań zostaje przerzucone na konsumentów-inwestorów.

Lokowanie środków w przedsięwzięcia inwestycyjne zawsze obarczone jest ryzykiem. Podobnie może być w przypadku nabycia instrumentów udziałowych proponowanych przez spółki z grupy HRE Investments. Podkreślanie korzyści z pominięciem ryzyk inwestycji może powodować, że konsumenci będą przekonani o pewności zwrotu zainwestowanych środków i tym samym mogą zostać wprowadzeni w błąd. Dlatego wszcząłem postępowanie przeciwko trzem podmiotom, postawiłem również zarzuty dwóm szefom tych spółek – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Brak współpracy w trakcie postępowania wyjaśniającego

W trakcie postępowania wyjaśniającego, Prezes Urzędu wezwał do udzielenia informacji i przekazania dokumentów przez HRE Investments, Hreit oraz osiem spółek z tej grupy kapitałowej (Apartamenty Senatorska, Apartamenty Barona, Lotnisko Park, Sikorskiego 36, BDC Development, North Star Development, South Star Development, West Star Development). Przedsiębiorcy przez długi czas zwlekali z udzieleniem odpowiedzi i przekazaniem dokumentów, ostatecznie zrobili to ze znaczącym opóźnieniem jeden z nich w ogóle nie zareagował na wezwanie. Dlatego wobec tych podmiotów zostały wszczęte postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej. Zgodnie z przepisami przedsiębiorca ma obowiązek współpracować z Prezesem UOKiK podczas postępowania wyjaśniającego – odpowiadać na zadane pytania, udostępniać dokumenty. Jeśli się od tego uchyla, grozi mu kara do 50 mln euro.

Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów grozi kara finansowa do 10 proc. obrotu każdej z firm, którym zarzucono naruszenie prawa. Osobom zarządzającym grozi sankcja pieniężna do 2 mln zł.